Padnij... powstań... BĄDŹ SOBĄ!

Każdego dnia, każdy z nas, niezależnie od wiedzy, umiejętności i doświadczeń, prezentuje jakąś postawę. Codziennie wchodzimy w różne role. Idealnego partnera, taty, pracownika, lidera, przyjaciela, syna, brata, kierowcy, obcego towarzysza podróży w metrze, sąsiada. Każdego dnia i tak często dążymy do ideału w oczach własnych i w oczach innych. Na przekór i na wskroś trudnościom, wyzwaniom i oczekiwaniom. Z dnia na dzień staramy się sprostać pokładanym w nas nadziejom, idealnej wizji nas samych, którą kreują nasi bliscy, otoczenie, społeczeństwo, media, moda, trendy. Wciąż za czymś gonimy. Czasem w tym biegu, przerzucaniu fizycznych i mentalnych ciężarów naszego jestestwa odczuwamy ból pleców, ten fizyczny i transcendentny. Ja jako "ja", ja jako "byt" zawsze mam prawo uzurpować sobie prawo do błędów i słabości. Bo tak jesteśmy już skonstruowani. Niekiedy zupełnie irracjonalnie, a czasem zupełnie zasadnie powiesz sobie: mam dość. A wtedy inni spytają: ale jak to!? Znajdź jedną, jedyną odpowiedź, kiedy doświadczysz braku zrozumienia. Kiedy już postawią na Tobie krzyżyk, gdy drwić będą z Twojego upadku, gdy patrzeć będą jak upadłeś na kolana... Pamiętaj! ... Oni jeszcze nie wiedzą, że jesteś przy glebie, BO TYLKO ZAWIĄZUJESZ SZNURÓWKI!